crossfitlea.pl

Lifestyle Blog

Trening na czczo
Siłownia

Trening na czczo – forma aktywności, która wzbudza wiele wszelakich kontrowersji

Zdania na temat treningu na czczo są mocno podzielone. Jedni uważają go za dobry sposób do zdopingowania organizmu do większego wysiłku. Inni widzą w nim wyłącznie same minusy i odradzają go każdemu, kto miałby ochotę go spróbować. By zbadać, kto jest bliżej prawdy, warto przedstawić argumenty obu grup.

Trening na czczo – argumenty za jego przeprowadzeniem

Entuzjaści takiej formy aktywności fizycznej twierdzą, że trening na czczo sprzyja redukcji tkanki tłuszczowej. A to dlatego, że jeśli nasze ciało nie dostanie zaraz po przebudzeniu porządnej dawki węglowodanów i innych składników. Poddane intensywnemu wysiłkowi zmuszone jest korzystać ze swoich rezerw. Na pierwszy ogień idzie więc tłuszcz, który zostaje zamieniony w energię i w ten sposób usunięty z naszego organizmu. Trening na czczo ma również zapobiegać wzrostowi glikemii we krwi i sprawiać, że nasze ciało jest pełne wigoru i witalności.

Stanowisko przeciwników treningu na czczo

Po pierwsze są oni przekonani, że wyjście na jogging bez śniadania nie jest trafionym pomysłem. A to dlatego, że organizm bez paliwa, jakim jest jedzenie – nie umie na dłuższą metę normalnie funkcjonować. Poza tym, po takim ekstremalnym wysiłku jest skrajnie zmęczony oraz wycieńczony. Po drugie uważają, iż podczas treningu na czczo ćwiczący wcale nie spala tkanki tłuszczowej, a tkankę mięśniową.

To według nich przyczynia się do pogorszenia kondycji cielesnej, a nie do jej znaczącej poprawy. Innym argumentem przeciw treningowi na czczo jest jego duże odwodnienie, które prawdopodobnie jest wywołane tym, że trenujący niedostatecznie nawodnił swój organizm zaraz po przebudzeniu. Trzeba przyznać, że jest w tym nieco prawdy. Zwłaszcza amatorzy biegacze popełniają często ten błąd.

Dla kogo więc trening na czczo?

Głównie dla osób, które poddają się ćwiczeniom aerobowym takim jak bieganie czy lekki trucht. Im brak pożywienia tak bardzo nie zaszkodzi. Po pierwsze dlatego, że nie będą na tyle długo biegać, by poczuć zwierzęcy głód. Po drugie nie dojdzie u nich raczej do niszczenia żadnych tkanek bowiem, by w ogóle do tego doszło, potrzebny jest trening w wymiarze około 80 minut.

A na taki z samego rana zaraz po wstaniu z łóżka, rzadko kogo stać. Trzeba by być prawdziwym terminatorem, żeby bez śniadania dać radę tak długo przebierać nogami. Ponadto trening aerobowy ma na celu dotlenienie całego organizmu. Do tego na szczęście nie potrzeba zbyt wiele siły. Proces dotarcia tlenu do komórek ciała odbywa się automatycznie.

Kto raczej powinien wystrzegać się treningu na czczo?

Na pewno osoby wykonujące trening siłowy. Dla nich brak węglowodanów w organizmie, to gwarancja tego, iż nie będą mieli absolutnie siły do ćwiczeń. Poza tym trening na czczo nie sprzyja regeneracji. A tej ciężarowcy potrzebują niczym kania deszczu. Inaczej gasną w oczach i nie mają absolutnie ochoty na nic. Podsumowując, trening na czczo wcale tak dobrze nie odchudza, jak początkowo sądzono. Jest on bardziej szkodliwy niż pożyteczny, co niejednokrotnie potwierdziły badania. Tak więc to jego sceptycy mają więcej racji, namawiając do jego zaniechania.